Grupa osób zachowujacych się jak imbecyle którzy wygrali Nagrodę Darwina po kilku bezsensownych wymianach zdań spotka obcego. Wszyscy zginą oprócz jednej osoby która będzie zapewne kobietą. Ktoś będzie cytowal poezję żeby nasycić dzieło artyzmem, gdzieś mignie malarstwo albo rzeźba renesansowa.
Scott tak doił...